I ostatnia już, najkrótsza część owocnego w ilość odwiedzonych miejsc pleneru z Martą i Grzesiem. W jednym wpisie byłoby zbyt dużo do oglądania. Zbyt dużo się działo. Dzieląc na części starałam się oddać klimat każdego miejsca, w którym się znaleźliśmy. Biorąc pod uwagę czas jakim dysponowaliśmy uważam, że wszystko się udało wspaniale:-)