Zimowa sesja Ani i Likiera. Temperatura grubo poniżej zera, zamiast siedzieć w domku z kubkiem gorącej herbatki z rumem w ręku my biegałyśmy po lesie i wybiegu. Właściwie to ja biegałam a Ania jeździła konno…
Ania i Likier – sesja na koniu
Zostaw Komentarz